á
â
ă
ä
ç
č
ď
đ
é
ë
ě
í
î
ľ
ĺ
ň
ô
ő
ö
ŕ
ř
ş
š
ţ
ť
ů
ú
ű
ü
ý
ž
®
€
ß
Á
Â
Ă
Ä
Ç
Č
Ď
Đ
É
Ë
Ě
Í
Î
Ľ
Ĺ
Ň
Ô
Ő
Ö
Ŕ
Ř
Ş
Š
Ţ
Ť
Ů
Ú
Ű
Ü
Ý
Ž
©
§
µ
Rzadko zdarza mi się trafić na książkę, której nie da się czytać. Niestety to jest właśnie taka lektura.
Nie polecam.
Książkę czyta się błyskawicznie, choć końcówka iście krwista 😉 polecamy, nasze pierwsze spotkanie z Panem Maxem, ale wiemy, że będą kolejne z pewnością 🙂
Książka nie dla każdego, emocjonująca.
Książka, która nie nastraja optymizmem, a wręcz przeciwnie. Sączy w czytelniczy umysł niepokój, zatrutą myśl o narodzinach zła, o zamkniętym kręgu przemocy z którego nie ma wyjścia.
Rodzina Retlow - przesiedleńcy z Kazachstanu próbują znaleźć swoje nowe miejsce na ziemi na głębokiej polskiej prowincji. Spokojna wioska, ot kilka domów, kilka miejscowych rodzin, (...) których można zaprosić na sąsiedzkiego grilla. Rodzina Retlow: Norbert, Ałtynaj i ich dwójka dzieci: Alfred i Mała Maria nie pasują jednak do obrazu jakie tworzy miejscowa społeczność. Od razu widać, że miejscowi traktują ich jak obcych. Wyglądają inaczej, mówią inaczej, hołdują innym tradycjom... Złowróżbna spirala niechęci zaczyna się rozkręcać przechodząc w jawną agresję i bestialstwo. To wszystko nie może się dobrze skończyć...
Mało jest książek, które żałuję, że po nie sięgnąłem. Niestety, ta powieść do nich należy. Choć dobrze napisana z intrygującą fabułą, jej przesłanie wprowadziło mnie w stan niepokoju. Chciałbym jak najszybciej odłożyć tę książkę w najciemniejszy zakamarek biblioteczki, zapomnieć i nigdy do niej nie wracać. Nawet tłumacząc sobie, że to literacka fikcja. Nie, nie i jeszcze raz nie. Nie chcę wierzyć, że w człowieku tkwi tylko samo zło.